Aby dojść do celu, trzeba wiedzieć dokąd się zmierza.

W zasadzie tytuł tej notki zdradza wszystko. Cóż więcej można dodać do tej prawdy? Przecież kiedy jesteś na dworcu kolejowym pierwsza najważniejsza rzecz jaką musisz ustalić, to dokąd jedziesz. Dopiero potem sprawdzasz godziny odjazdu, wybierasz rodzaj pociągu, klasę wagonu, ewentualnie miejsce i oczekujesz na odjazd. Nawet najbardziej doświadczona kasjerka nie sprzeda biletu jeśli pasażer nie wie dokąd zmierza. Zresztą już i klasyk pisał:

 "-Czy możesz powiedzieć mi, którą drogą mam iść? - zapytała Alicja. 
- To zależy, dokąd chcesz dojść - odpowiedział Kot. 
- Nie wiem.
- W takim razie nie ma znaczenia, którą drogę wybierzesz."
/Alicja w krainie czarów, Lewis Carroll/

Jeśli chcesz założyć własną firmę, zastanów się co chcesz robić i w jaki sposób, oraz jakie cele (finansowe, ambicjonalne, osobiste) chcesz osiągnąć. Jeśli chcesz się rozwijać pomyśl o kursach, na które możesz się zapisać - oferta jest w obecnych czasach ogromna, zaczynając od kursów językowych, komputerowych, biznesowych aż po kursy gotowania, szydełkowania,decoupage itd. Jeśli chcesz gdzieś dojść - zrób pierwszy krok. Wyznacz sobie cel! Jest to chyba jedna z najprostszych prawd i recept na osiąganie sukcesu, a jednak większość z nas dryfuje przez swoje życie nie wiedząc dokąd zmierza. Nie pozwól sobie na rozczarowanie, które spotka Cię gdy wylądujesz na bezludnej wyspie.Zacznij od pierwszego kroku, a potem już będzie dużo, dużo łatwiej. Powodzenia!

1. Zastanów się, co chcesz osiągnąć.

2. Określ swoje dążenia w postaci łatwo mierzalnych celów, które chcesz osiągnąć w konkretnym czasie. Zastanów się na jakim etapie spełniania celu chcesz być za miesiąc, za rok, za 10 lat. 

3. Ustal plan działania, pozwalający Ci dzień po dniu osiągać wyznaczony cel - im bardziej szczegółowy tym lepiej, łatwiej będzie według niego podążać.

4. Zacznij postępować według planu. 

Jaka jest tajemnica szczęścia?

Chyba oszalałam. A przynajmniej tak najpewniej pomyśleliście czytając tytuł tej notki. Przecież chyba nie ma osoby, która nie zadaje sobie pytania postawionego w tytule tej notki, a jednak tak niewielu - wydawało by się - udaje się znaleźć odpowiedź na pytanie "jaka jest tajemnica szczęścia?".  Moje dzisiejsze rozważania zainspirowane zostały bardzo ciekawą lekturą książki pod bezczelnym można by powiedzieć tytułem "Tajemnice szczęścia.10 tekstów, które zmieniają życie...", autorstwa jednego z bardziej znanych polskich motywatorów - Nikodema Marszałka. Lektura jest bardzo przyjemna, pomocna i godna polecenia każdemu, kto chciałby zmienić swoje życie i uczynić je szczęśliwszym. Ale po kolei.
Czy w ogóle jest jakaś uniwersalna tajemnica szczęścia, skoro samo słowo "szczęście" każdy z nas zdefiniowałby zupełnie inaczej? Dla części osób szczęście to własny dom, dobry samochód i stała pensja wpływająca na konto. Dla innych to szczęśliwa rodzina, satysfakcjonująca praca, rozwój duchowy. Te wartości oczywiście często występują wszystkie naraz - są sumą składników, które muszą być spełnione, abyśmy chcieli nazwać się osobami szczęśliwymi. I tu dochodzimy do najważniejszego wniosku płynącego z lektury książki "Tajemnice szczęścia". Otóż zadowolenie z własnego życia i z siebie samego ma niewiele wspólnego z tym co posiadamy i co osiągnęliśmy (w konwencjonalnym tego słowa znaczeniu), a dużo więcej z tym w jaki sposób podchodzimy do życia i jak reagujemy na napotykane trudności i wyzwania. Wspomniana wyżej książka w wydatny sposób - operując przykładami wziętymi z życia, przypowieściami i podsuwanymi technikami - przyczynia się do zmiany sposobu myślenia i rzeczonego nastawienia do wszystkiego co nas spotyka. Dlatego uważam, że to bardzo ciekawa lektura dla każdego. Jedynym minusem dla mnie, jest sposób pisania autora. W niektórych momentach trafiają się literówki lub błędy stylistyczne, momentami też książka napisana jest w sposób zbyt dla mnie "luźny", zbyt podobny do mowy potocznej. Z drugiej strony jest to odczucie subiektywne - dla kogoś innego taki właśnie luz może okazać się zaletą.
Serdecznie polecam też inne książki tego samego autora, w trakcie lektury których właśnie jestem i jak dotąd oceniam je jeszcze lepiej niż "Tajemnice szczęścia". Przede wszystkim polecam książkę "Odrodzenie Feniksa" - najbardziej znaną książkę Marszałka, która naprawdę inspiruje i pomaga na nowo zdefiniować nasze cele i dążenia. Książkę możecie kupić klikając tutaj, możecie też wcześniej ściągnąć darmowy fragment, który jest całkiem obszerny i pozwala rozeznać się czy ta pozycja to coś dla nas. Kolejną książką tego autora, którą polecam, jest książka "Motywacja bez granic", która pozwoli nam zapoznać się z technikami motywacji, przydatnymi każdego dnia. Obie książki dostępne są w wielu formatach - papierowa, ebook (PDF, EPUB, MOBI) i audiobook, możesz więc wybrać taką wersję, jaka najbardziej Ci odpowiada.

P.S. Jeśli chcesz być na bieżąco z publikowanymi na tym blogu notkami pamiętaj, aby zapisać się na subskrypcję newslettera - formularz znajduje się na górze strony. Zapraszam!

Czym jest samorozwój? Początek, czyli ten najważniejszy, pierwszy krok.

Czym jest dla Ciebie samorozwój? Co oznacza to, tak modne w ostatnich latach i odmieniane przez wszystkie przypadki, pojęcie? Być może identyfikujesz samorozwój z nauką, zdobywaniem nowych umiejętności, może z rozwojem fizycznym i ćwiczeniami, może uważasz, że jest to skuteczna motywacja do działania, rzucenie męczących od lat nałogów, zakładanie nowego biznesu, albo polepszanie swoich relacji z bliskimi? Tak naprawdę, moim zdaniem, samorozwój zawiera w sobie wszystkie wymienione wyżej kwestie, a także wiele, wiele więcej. Jest to dziedzina fascynująca, o niezliczonej liczbie poddziedzin i kategorii.
Jednak co jest w tym wszystkim najpiękniejsze, to człon "samo-". Bo tak naprawdę, to w nas się wszystko zaczyna, od nas wszystko zależy i bez naszej świadomej (a z czasem już wyuczonej) woli i chęci do zmiany nic się nie zacznie. Narzędzia do samorozwoju mogą przybierać różne formy, często książek, warsztatów, spotkań z trenerem osobistym, wszystko to jednak nie przyniesie żadnych rezultatów, jeżeli to my sami, Ty sama czy Ty sam, nie będziemy czuli silnej potrzeby zmiany czy pójścia do przodu.
Znasz może film "Jestem bogiem" ze wspaniałym Bradleyem Cooperem w roli głównej, albo grany jeszcze w tej chwili w kinach film "Lucy" z piękną Scarlett Johansson? Oba te filmy są wspaniałym pokazem ludzkich marzeń, pragnień wyrwania się poza możliwości naszego ciała i umysłu, pokazują jak moglibyśmy żyć nieograniczani naszymi słabościami, strachem, uprzedzeniami, przyzwyczajeniami oraz jak funkcjonowałby ludzki umysł na dużo wyższych niż zwykle obrotach. Filmy te przedstawiają wizję fascynującą i pociągającą dla wielu, jednak osiągnięte w nich efekty są wynikiem zażycia fikcyjnych środków medycznych/narkotyków. Zarówno w życiu jak i filmie zażywanie wszelkiego rodzaju narkotyków i dopalaczy kończy się źle lub bardzo źle, dlatego też ten sposób nie jest jednak dobrą drogą do samodoskonalenia.
Co jednak ważniejsze i do czego chcę Was przekonać między innymi za pomocą tego bloga - rewelacyjne efekty poprawy jakości i przyjemności życia każdy z nas może osiągnąć przede wszystkim dzięki swojej motywacji, samozaparciu, optymizmowi i sztuce czerpania tego co najlepsze z każdej przeżywanej chwili, z każdego spotkania, z każdego przeczytanego zdania. O tym jak wiele jest na to sposobów będę tu właśnie dla Was pisać. Bądźmy dla siebie nawzajem inspiracją! Liczę na Wasze komentarze, wiadomości i maile. Zachęcam tez do wpisania swojego maila u góry strony - dzięki temu będziesz zawsze na bieżąco z każdą nową notką i każdym wydarzeniem.
Zapraszam też do księgarni Złote Myśli, która jest wspaniałą skarbnicą wartościowych publikacji dotyczących szeroko rozumianego samorozwoju. Co ważne, w księgarni tej znajdziesz ogromna liczbę zupełnie darmowych e-booków, które pomogą Ci podążać w obranym przez siebie kierunku. Już niedługo rozpocznę cykl recenzji najciekawszych moim zdaniem książek z tego wydawnictwa. Tymczasem dziękuję Ci za lekturę tego pierwszego postu i do szybkiego przeczytania!